wtorek, 10 grudnia 2013

Młoda i piękna, czy...

Młodość, wyjątkowa uroda, kochająca rodzina, pieniądze, wspaniały brat, przyjaciółka. Isabelle miała to wszystko. Na idealnym obrazie były rysy: nastolatka nie utrzymywała kontaktów z biologicznym ojcem, a matka romansowała z przyjacielem domu. Isabelle interesował seks, chociaż jej wakacyjny „pierwszy raz” nie należał do udanych. Lubiła filmy pornograficzne i masturbację. Nie była nimfomanką. Czy to są powody, aby zostać prostytutką?



Fabuła filmu jest banalna: Isabelle prowadzi podwójne życie: przykładna córka i uczennica, a po godzinach luksusowa prostytutka. Nikt niczego się nie domyśla – do czasu. Podczas jednej ze schadzek klient umiera, przerażona dziewczyna ucieka. Dzięki hotelowemu monitoringowi namierza ją policja ścigająca przestępstwa seksualne. Nastolatka przestaje pracować w ‘zawodzie’, dzięki terapii u psychologa stara się wrócić do normalnego życia. W końcu zakochuje się w rówieśniku, jednak nie może/nie chce zapomnieć o przeszłości. Obwinia się o śmierć wiekowego kochanka przez co decyduje się na spotkanie z jego żoną. Koniec.

Film Ozona pozostawia pewien niesmak, a przede wszystkim brak odpowiedzi na pytanie: Dlaczego? Postać Isabelle miała zapewne intrygować, poruszać, powodować współczucie, prowokować, grać na emocjach. Owszem gra widzowi, ale na nerwach. Tłumaczenia głównej bohaterki typu: „lubiłam wyobrażać sobie, jak wyglądają” (klienci) są trochę żenujące. W mojej ocenie nie „Młoda i piękna”, ale „Miałka i pusta”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...