środa, 8 maja 2013

zMIKSowani

Wysiadając z tramwaju na przystanku Bagatela, przy ulicy Dunajewskiego, nie trzeba się długo zastanawiać jaką knajpkę wybrać. Najbliżej (i najlepiej) do Shake & Bake!


Jest to lokal z tych, który mimo małej przestrzeni potrafi zdziałać wielkie rzeczy, a jeśli nie wielkie, to na pewno pyszne. Do wyboru koktajle, szejki, również te na ciepło, no i oczywiście wypieki. Przeglądając menu pojawia się największy dylemat, a z nim pytanie: co zamawiamy?! Bo wybierz człowieku jednego, z pośród tylu szejków, tylu konfiguracji i zaskakujących smakowych połączeń. Przykład, choćby szejki z dodatkiem mentosów lub zozoli, czy koktajl z energy drinkiem i skittlsami. 


Oczywiście nie brakuje tych tradycyjnych smoothies z owoców, wśród nich znajdą się też śmiałe połączenia z dodatkiem szpinaku lub buraków. Dla ciastkowo - cukierkowych łasuchów, dobrym wyborem może być Ciuciubabka, czyli shake waniliowy z batonem, którego wybieramy z wiszącej na ścianie gablotki. Jeśli nie to, to może banan z masłem orzechowym, malina i czekolada, albo klasycznie vanilla lub chocolate shake? Do tego, na miejscu, możemy wybierać pośród świeżych wypieków - słodkich lub słonych muffinek, tart, babeczek, ciast brownie i batonów muesli. 

Niewielki, bo mieszczący może cztery stoliki lokal jest przytulnym miejscem na kawę i ciacho. Chodząc tu codziennie, przez miesiąc czasu, może uda nam się spróbować wszystkich rodzajów szejków. Jest jednym z miejsc, które przede wszystkim jest świadectwem tego, że okolice Krakowskiego Rynku wracają do łask i przestają się kojarzyć z tradycyjnymi knajpami dla napływających turystów. Zastępują je te mające do zaoferowania choć odrobinę unikalności, tak jak Shake & Bake.



























2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...