Jednym
z takich serwisów jest Spotify. Logujemy się za pomocą konta na
facebooku i pobieramy aplikację, która jest naszym odtwarzaczem muzyki i
multimedialną biblioteką. Korzystając z wersji darmowej, możemy odtwarzać muzykę na
komputerze z dostępem do Internetu. Jest to możliwe, dzięki pojawiającym się reklamom. Jeśli wersja
podstawowa nam nie wystarcza (ewentualnie denerwują nas reklamy), możemy wtedy wykupić pakiet Unlimited – bez reklam
lub Premium, który umożliwia słuchanie muzyki off - line i na urządzeniach
przenośnych. Oprócz tego, zaletą jest tworzenie się muzycznej społeczności przez obserwacje znajomych, artystów, tworzenie playlist. Jeżeli korzystamy z portalu last.fm, możemy połączyć oba profile, wtedy żaden utwór nie umknie scrobblingowi.
Przedstawiłam typowy serwis streamingow na przykładzie Spotify. Takich serwisów jest coraz więcej i należy do nich między innymi Deezer i WIMP. To rozwiązanie ma to do
siebie, że korzyść z niego jest obopólna. Zyskują na tym artyści, a my mamy
świadomość, że jesteśmy fair. Niesamowita wygoda i możliwość słuchania tego, co przyjdzie nam na myśl. Plus dysk który nie będzie już zapchany tysiącami ‘empetrójek’. W tym momencie, wszystkie argumenty przemawiające
za zabawą w torrenty stają się zbędne. Jak widać można słuchać legalnie i za darmo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz